BuddyApp to tworzona we Wrocławiu, darmowa aplikacja na iPhone’a i Androida, która umożliwia umówienie się z kimś na squasha, jogę, koncert czy zwyczajnie na piwo, gdy nasi znajomi nie mają na to czasu. Od niedawna aplikacja pozwala także na… znalezienie psa lub kota do adopcji z wrocławskiego schroniska.

O tym niecodziennym przedsięwzięciu rozmawiam z Anną Blaski, która odpowiada za wizję i rozwój aplikacji, oraz z Jerzym Wąchałą, który troszczy się o całościowy rozwój biznesu.

Bartosz Adamiak: Czym właściwie jest BuddyApp?

Anna Blaski: BuddyApp to darmowa aplikacja na iPhone’a i Androida, dzięki której mamy możliwość poznania nowych, ciekawych ludzi, zrobienia czegoś niestandardowego i znalezienia towarzystwa do swoich ulubionych zajęć. Aplikacja pozwala na znajdowanie osób, które podzielają nasze zainteresowania. Promowanie aplikacji rozpoczęliśmy od Wrocławia, ponieważ to nasze miasto i to tutaj odbywa się mnóstwo fantastycznych wydarzeń, festiwali czy koncertów.

Jerzy Wąchała: Idea narodziła się od pytania, co robić, kiedy nasi znajomi nie są zainteresowani robieniem tego, na co my mamy ochotę. Z jedną osobą możemy wybrać się na koncert, ale druga wolałaby pojeździć na łyżwach albo pójść do kina. Postanowiliśmy zatem stworzyć aplikację, która pozwoliłaby znaleźć osoby, z którymi podzielimy nasze pasje i zainteresowania.

Anna Blaski: W komunikacji podkreślamy także, że nie jest to aplikacja randkowa i nie chcemy, aby była w taki sposób postrzegana. BuddyApp to po prostu przestrzeń, w której ludzie mogą się poznać i wyjść na jogę, pobiegać lub pojechać na wspólną wycieczkę.

B.A.: Na czym polega współpraca BuddyApp z wrocławskim schroniskiem?

J.W.: Jakiś czas temu postanowiliśmy nawiązać współpracę z wrocławskim schroniskiem. Stwierdziliśmy, że nasza aplikacja może pomóc nie tylko ludziom w znajdowaniu znajomych, ale również zwierzętom.

A.B.: Czekaliśmy, aż aplikacja zdobędzie odpowiednią liczbę użytkowników, a następnie rozpoczęliśmy pracę nad poszerzeniem jej działania o potrzebne funkcje. Poprosiliśmy schronisko o udostępnienie nam bazy kotów i psów i stworzyliśmy osobną zakładkę w aplikacji, gdzie umieszczamy profile zwierząt. Wyglądają one jak profile użytkowników: mają zdjęcia i opis. Z promocją akcji ruszyliśmy na początku czerwca i chcemy, żeby jak najwięcej ludzi się w nią zaangażowało. Dostajemy wiele zapytań o zwierzęta – wszystkie wiadomości trafiają do wrocławskiego schroniska, które odpowiada na pytania o zwierzę. Przez komunikator możemy umówić się na spotkanie w celu poznania zwierzaka, a jeśli wszystko dobrze pójdzie, zaadoptować go.

B.A.: Czy wiadomo już o jakichś sukcesach adopcyjnych?

J.W.: Dostajemy dużo zapytań, ludzie ,,klikają” w profil zwierzęcia, które najbardziej ich interesuje, zadają pytania. Mamy nadzieję, że niebawem to zainteresowanie przekuje się w adopcje.

B.A.: Obecnie współpraca jest „testowana”. Na jaki okres czasu został przewidziany ten test?

J.W.: Współpraca planowana jest na około trzy miesiące, ale chcielibyśmy, aby była dłuższa. Wszystko zależy od tego, ile zwierzaków zostanie zaadoptowanych. Akcja ruszyła na początku czerwca i od samego początku wzbudziła zainteresowanie. Wiele osób kontaktuje się w sprawie adopcji. Prowadzimy też kampanie na Facebooku i Instagramie, aby wrocławianie i wrocławianki poznali mieszkańców miejskiego schroniska. Popieramy ideę ,,Nie kupuj, adoptuj”.

A.B.: Dzięki takiemu wykorzystaniu Buddy’ego w łatwy sposób można znaleźć i przeglądać profile zwierząt. Wszystkie informacje są w jednym miejscu, a proces adopcji jest bardzo prosty.

B.A.: Czy jest szansa na to, że będzie to współpraca stała?

A.B.: Tak, choć póki co weryfikujemy, czy nasze rozwiązanie zda egzamin i czy ludzie będą z niego korzystać. Jeśli okaże się, że tak, to z dużym prawdopodobieństwem akcja przerodzi się w stałą współpracę.

B.A.: Czy w takim wypadku nawiązywalibyście współpracę także ze schroniskami w innych miastach?

A.B.: Już otrzymaliśmy kilka propozycji od innych schronisk zainteresowanych współpracą z nami. Jesteśmy otwarci i będziemy z nimi rozmawiać o przyszłych działaniach. Co prawda teraz skupiamy się na pomocy schronisku we Wrocławiu, ale planujemy kolejne akcje na inne miasta. Można się do nas zgłaszać!

B.A: Dziękuję za rozmowę.