Oczywistą przypadłością miast jest to, że żyją w nich ludzie. Większość z nich jest anonimowa, mimo, że mogą skrywać niezwykłe historie. Niektóre miasta mogą poszczycić się sławnymi, znanymi na całym świecie obywatelami. Takim miastem jest Wrocław – a bardziej precyzyjnie, jedno z jego wcześniejszych wcieleń. Breslau był domem dla wielu niezwykłych ludzi, takich jak profesor Alzheimer.

Alois Alzheimer urodził się w 1864 roku w bawarskiej miejscowości Marktbreit. W 1883 roku rozpoczął studia medyczne w Berlinie.  W 1887 roku otrzymał dyplom lekarza medycyny. Do Breslau przyjechał w 1912 roku, już jako uznany lekarz. Wcześniej, bo już w 1910 roku, jego imieniem została nazwana charakterystyczna jednostka chorobowa.

Jego marzeniem było objęcie funkcji dyrektora kliniki chorób psychicznych i nerwowych. Właśnie w (obecnym) Wrocławiu Alois Alzheimer został mianowany profesorem psychiatrii i neurologii na wydziale medycyny Śląskiego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma. Ponoć profesor lubił życie w Breslau, które mimo wielkomiejskiego charakteru nie przytłaczało.

Profesor mieszkał na ulicy Auenstrasse (obecnie ul. Bujwida), a w pobliżu znajdował się szpital w którym pracował. W klinice mógł się zajmować jednocześnie 84 pacjentami. Budynek kliniki dla osób z problemami psychicznymi był bardzo nowoczesny – w oknach nie było krat, urządzenia sanitarne w salach i łazienkach nie rzucały się w oczy. Profesorowi podobało się, że budynek był bezpieczny dla pacjentów, że mogli tam się swobodnie poruszać. Uważał, że spacery, długie kąpiele i popołudniowe odpoczynki mogą przynieść poprawę stanu zdrowia osób borykających się z problemami psychicznymi.

Jako profesor był uwielbiany przez studentów i z pasją oddawał się pracy naukowej. Studentom tłumaczył zawiłości psychiatrii i histologii. Ponoć był wielkim wielbicielem cygar. Zwykł je zostawiać na biurkach studentów, co skutkowało tym, ze pod koniec zajęć wszyscy siedzieli w zadymionej sali. Dwa razy w tygodniu znajdował czas na przyjęcie adeptów medycyny. Po pracy w klinice prowadził prywatną praktykę, natomiast w domu przelewał na papier swoją wiedzę i spostrzeżenia. Jak podaje Tamara Barriga w książce „Sekrety Wrocławia”, profesor w Breslau wydał książkę „Wojna i nerwy” (Der Krieg und die Nerven), w której opisał skutki psychiczne urazów wojennych dla żołnierzy i cywilów.

Niestety kariera profesora Alzheimera w Breslau był krótka. Zmarł 19 grudnia 1915 roku, w wieku 51 lat. Ponoć już w czasie przeprowadzki czuł się źle. Jak podaje Barriga  – miał mieć wówczas anginę i cierpieć na gorączkę reumatyczną, co w konsekwencji doprowadziło do niewydolności nerek i serca. Jednak zamiast zająć się swoim zdrowiem rzucił się wir pracy. Pochowany został na Cmentarzu Głównym we Frankfurcie nad Menem u boku żony.

We Wrocławiu po wielkim uczonym została tablica, umieszczona w 1995 roku na ścianie willi, w której mieszkał.