Władze Dolnego Śląska właśnie ogłosiły przetarg na budowę pierwszego etapu południowego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia, który połączy Żerniki Wrocławskie z ulicą Grota-Roweckiego. – To krok w dobrym kierunku, ale pod warunkiem, że drugi etap nie będzie zbyt odsunięty w czasie – komentuje radny z Ołtaszyna.

O pomyśle podzielenia budowy południowego odcinka wschodniej obwodnicy na dwa etapy informowaliśmy już w styczniu. Teraz przetarg na pierwszy etap, czyli drogę pomiędzy rondem w Iwinach a ulicą Grota-Roweckiego, właśnie został ogłoszony.

– W piątek 13 kwietnia ogłoszenie o przetargu zostało wysłane do biuletynu unijnego – tłumaczy Michał Nowakowski, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.

Dodaje, że w ciągu kilku dni informacja o postępowaniu pojawi się na stronie internetowej prowadzącej inwestycję Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. Budowa 2,5-kilometrowego fragmentu WOW ma pochłonąć około 37 mln złotych i być dofinansowana ze środków unijnych.

– Budując ten fragment, doprowadzimy do sytuacji, w której nikt nigdy nie zawaha się dokończyć tej drogi w przyszłości, niezależnie od tego, jak ostatecznie miałby wyglądać przebieg pomiędzy Grota-Roweckiego a Bielanami Wrocławskimi – mówił w styczniu Jerzy Michalak, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

Co ważne, wszelkie badania środowiskowe dla fragmentu z Żernik Wrocławskich do ulicy Grota-Roweckiego zostały już zrobione, przy okazji badań środowiskowych dla całego południowego odcinka. I nie trzeba będzie ich powtarzać.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w tym roku powinno udać się otrzymać pozwolenie środowiskowe, a wykonawca będzie mógł rozpocząć prace w przyszłym roku. Budowa potrwa półtora sezonu budowlanego, czyli w 2020 roku ten odcinek powinien być gotowy.

– Oczywiście nie odkorkuje on w zupełności ulicy Zwycięskiej, da jej oddech tylko pełna obwodnica Wrocławia. Ale już część mieszkańców południowych osiedli będzie mogła wpiąć się przez Grota-Roweckiego na WOW – tłumaczył Michalak.

Ołtaszyn walczy o obwodnicę

Właśnie o odkorkowanie ulicy Zwycięskiej walczą mieszkańcy wrocławskiego Ołtaszyna, którzy codziennie tkwią w potężnych zatorach próbując dostać się do pracy albo wrócić do domu. Trwa zbiórka podpisów pod petycją w sprawie budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia, która – przynajmniej częściowo – poprawiłaby sytuację komunikacyjną na tym osiedlu.

– To 6 kilometrów, których miasto i urząd marszałkowski nie potrafią wybudować od kilkunastu lat. Są pieniądze, jest zagwarantowany w planie miejscowym teren, nikogo nie trzeba wysiedlać. Potrzebna jest tylko wola polityczna. I nie rozumiem, dlaczego to się nie dzieje. Dlaczego musimy tkwić w korkach, marnować zdrowie. Dlaczego Wrocław wciąż nie ma tej obwodnicy. To jest wstyd dla całej aglomeracji – podkreśla Sebastian Wilk, przewodniczący zarządu osiedla Ołtaszyn i członek stowarzyszenia Bezpartyjny Wrocław.

W podobnym tonie wypowiada się Katarzyna Obara-Kowalska, radna miejska.

– Ulica Zwycięska jest najgorszą z możliwych wizytówek osiedla willowego, bo tak Ołtaszyn zwykł się nazywać. Ale willi tu nie widać. Jest za to bardzo szczelna, wielomieszkaniowa zabudowa, generująca koszmarny ruch samochodowy. Wynika to z braku planowania w mieście, tego, że najpierw sprzedaje się grunt, a dopiero później czeka na to, co deweloper sobie wymyśli – tłumaczy Obara-Kowalska.

Wschodnia Obwodnica Wrocławia

„Ostatni dzwonek, by nie stracić unijnej dotacji”

Zapytaliśmy Sebastiana Wilka także o pomysł podzielenia budowy południowego odcinka WOW na dwa etapy.

– To krok w dobrym kierunku, ale pod warunkiem, że drugi etap nie będzie zbyt długo odsunięty w czasie. Plan jest taki, żeby wpuścić ruch do ulicy Grota-Roweckiego, która już teraz jest prawie nieprzejezdna, a za chwilę oddane zostaną kolejne inwestycje deweloperskie. I ta ulica rano po prostu stanie. Nie jest to pomysł najlepszy z punktu widzenia mieszkańców, ale jeśli ma to przyśpieszyć budowę całego odcinka WOW, możemy się na to zgodzić. Ale pozostała cześć musi powstać nie dłużej niż w pół roku – zaznacza Sebastian Wilk.

Wilk podkreśla, że to ostatni moment, by wywrzeć presję na polityków w tej sprawie.

– Za chwilę nie będzie można wykorzystać przeznaczonych na obwodnicę środków unijnych, które są zagwarantowane. Żebyśmy nie stracili dotacji, prace projektowe powinny zacząć się jeszcze w tym roku. Bo jeśli stracimy dotację, to droga być może powstanie za X lat, ale już nie będzie mowy o pełnej infrastrukturze, z ekranami akustycznymi itp. Mamy bardzo mało czasu, a zbyt dużo już go zmarnowano na czcze gadanie – tłumaczy radny.

Na razie jednak nie wiadomo, kiedy mógłby ruszyć przetarg na pozostały odcinek południowej części WOW, czyli od ulicy Grota-Roweckiego do Bielan Wrocławskich. Decyzja środowiskowa w sprawie tej inwestycji wciąż jest procedowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Dodajmy, że do RDOŚ wpłynęło kilkaset protestów od mieszkańców Wysokiej, co znacznie przedłużyło wydanie decyzji środowiskowej.

Łącznie, cały południowy fragment wschodniej obwodnicy Wrocławia ma liczyć około 6,7 kilometra.